Niewiele butów jest tak charakterystycznych jak wysokie glany. Wiele osób kojarzy je tylko z buntowniczymi subkulturami, nie zdając sobie sprawy, jak bardzo wygodnym obuwiem są. Czy glany naprawdę dodają agresywnego wyglądu i kojarzą się tylko z młodzieńczym buntem? Komu pasują, a komu nie? Sprawdźmy.
Buntownicza łatka
Glany były kiedyś ulubionym obuwiem punków, skinów, metalowców i gotów. Subkultury te kojarzyły się z ciężką muzyką, topornym stylem bycia i ogólnym buntem. Noszenie glanów w latach 80. i 90. każdemu narzucało myśl, że osoba w tym obuwiu przynależy do jakiejś subkultury. Buty były bardziej manifestacją idei niż praktycznym ubiorem na co dzień. Osoby przynależące do danej subkultury nosiły glany cały rok. Nawet na letnich festiwalach muzycznych, gdy panowały nieznośne, trzydziestostopniowe upały, fani mocnego brzmienia nie rezygnowali z ukochanego obuwia. Glany były też praktyczne w tego typu miejscach. W skaczącym tłumie łatwo nadepnąć komuś na stopę. Właściciele glanów nie musieli się o to martwić – buty skutecznie chroniły ich stopy. Jeśli chodzi o skinheadów, glany rzekomo były dobrym obuwiem do bójek. Stąd też pochodziła ich ponura sława.
Mijają lata…
Jednak lata 90. dawno już minęły. Wraz z nimi mocno przerzedziły się kręgi subkulturowe. Wielu ludzi zmieniło ideały lub po prostu dorośli. Jednak glany pozostały w ich sercach na zawsze. To buty prawie niezniszczalne, które wytrzymują dzielnie nawet najgorsze warunki pogodowe i trudne wycieczki po górskich szlakach. Płaska podeszwa i usztywniona kostka dają poczucie stabilności, nawet wtedy, gdy na dworze zaczyna robić się ślisko. Buty z naturalnej skóry pozwalają oddychać stopom, dzięki czemu nie poci się ona tak bardzo jak w butach z tworzyw sztucznych. Glany przestały mieć też buntowniczy charakter. Oczywiście, przy odpowiedniej stylizacji nadal mogą sprawiać wrażenie obuwia do bitki, jednak założone ze zwykłymi spodniami i koszulką są niczym innym jak wygodnym obuwiem na co dzień. Młodsze pokolenie już nawet nie pamięta, że kiedyś glany nosili tylko buntownicy.